Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
Siedmiu Braci Śpiących w najlepsze, gdy deszcz leje a leje.
- Płynęliście kiedy na żaglu? - krzyknął w stronę niewyraźnej postaci u masztu.
Odpowiedź wiatr zdmuchnął, beknęło tylko jakieś "eee", co oznaczało chyba nie. Nie pływał.
- No to właźcie pod brezent. Pomóc mi nie pomożecie, po co więc moknąć!
Brezent okrywający ładunek wypiął się w górę do głowy, sterczącej nad skrzynią.
- Siądźcie niżej! Na walizce sobie siądźcie, towarzyszu, plecami do skrzyni!
Wypięta bryła posłusznie opadła, poruszyła się trochę, w końcu zamarła. Zecer jakoś się tam usadowił, przytulnie musiało mu być pod płachtą i względnie sucho, jeśli tylko nogi trzymał na cegłach.
Można było, o
Siedmiu Braci Śpiących w najlepsze, gdy deszcz leje a leje.<br>- Płynęliście kiedy na żaglu? - krzyknął w stronę niewyraźnej postaci u masztu.<br>Odpowiedź wiatr zdmuchnął, beknęło tylko jakieś "eee", co oznaczało chyba nie. Nie pływał.<br>- No to właźcie pod brezent. Pomóc mi nie pomożecie, po co więc moknąć!<br>Brezent okrywający ładunek wypiął się w górę do głowy, sterczącej nad skrzynią.<br>- Siądźcie niżej! Na walizce sobie siądźcie, towarzyszu, plecami do skrzyni!<br>Wypięta bryła posłusznie opadła, poruszyła się trochę, w końcu zamarła. Zecer jakoś się tam usadowił, przytulnie musiało mu być pod płachtą i względnie sucho, jeśli tylko nogi trzymał na cegłach.<br>Można było, o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego