pójść, jeśli cię to<br>interesuje...<br> A teraz wypij i zjedz, co przyniosłam.<br> Pochwaliłem kanapki, ciasto, jabłka, wszystko pochwaliłem.<br> Jadłem i chwaliłem.<br> Z prawdziwym apetytem.<br> I sam też chciałem się pochwalić, jaki znów jestem zgrabny, bo<br>ręka spisywała się wspaniale, jak za dawnych czasów.<br> Więc kiedy Helena chciała mi podać do wypicia, do ust, kubeczek z<br>herbatą, powiedziałem, że dzięki, nie trzeba.<br> I złapałem go sam.<br> Przez chwilę było dobrze, doniosłem do warg kubeczek od termosu, lecz zanim <br>upiłem, ocknął się ten diabelski paroksyzm, gwałtowny<br>skręt nadgarstka skompromitował mnie z bezczelną złośliwością.<br> Ochlapałem się gorącą herbatą!<br> Helena odskoczyła ode mnie, lecz za