zerknie, a kanapki ukradkiem wyrzuci do śmieci, żeby przypadkiem koledzy nie widzieli, bo to przecież wielki wstyd. A potem skoczy z kolegami na hamburgera.<br><br><tit>Grafik przede wszystkim</><br><br>Twój pracoholik wstaje skoro świt, bo w jego notesie przy godzinie 6:00 widnieje wpis: radosna pobudka. Dwadzieścia minut później, zgodnie z planem, wypija kawkę-siekierkę, przy czym jest już ogolony i ubrany. Setny raz z rzędu przegląda dokumenty, nad którymi spędził ostatnie kilkanaście godzin, wsiada do firmowego samochodu i pędzi przed siebie, aby wpłynąć na PNB. Punktualnie o 14:00 wychodzi na lunch "do Chińczyka", gdzie przedyskutuje kontrowersyjną kwestię ze swoim rywalem zza