nie został. - Matka Marycha <br>westchnęła z ulgą.<br><br>- Ale tam Niemcem, niech pani słucha, jak przyszło <br>do tego, że albo trzeba było Niemcem zostać, <br>albo wyjechać, albo albo, to nasz dziadek, mój teść <br>powiedział: "Niemcem z obywatelstwa <br>nigdy nie zostanę, wracam do Ojczyzny", mąż <br>nawet to w albumie pod zdjęciem teścia wypisał, <br>i co pani powie, wrócił, a po paru latach splajtował, <br>no bo to nie to co Berlin, tu nie było dla kogo szyć, tam <br>cała opera berlińska się u męża ubierała, <br>bo już został wspólnikiem ojca, chociaż młody, <br>a tu co, najpierw dom mody zamknęli, a potem <br>fabrykę zmniejszyli, ale