niezrozumiałe... Widać, piękne rzeczenia oficerów i wiarusów przy obozowych ogniskach nie znalazły podatnego gruntu w umyśle niedoszłego wisielca z Lubczy!<br>Więc gdy taki na przykład Sariusz Jelitczyk Ojrzyński z przydomkiem Mieczyk - jeden z tych, co wspólnie z Derkaczem unieśli głowy z San Domingo - kilka tygodni w owym Chalons-sur-Marne wypocząwszy już się szykować począł do nowej wojaczki, Derkacz nie mógł powstrzymać się od głośnych nad taką ochoczą weną wyrazów zdziwienia -- Mówią o nowej kampanii - tłumaczył Sariusz Jelitczyk Ojrzyński. - Z pruskim królem wojna jest pewna... Wierzę ja, że tym razem do kraju my polskiego wejdziemy!... Mój ty Boże! Z sztandarami rozwiniętymi