Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
lubię tego rodzaju poufałości. Za mną stał Leszek, trochę młodszy ode mnie.
Ty i inni stworzyliście tego chłopca. To znaczy nauczyliście go pewnej sumy gestów, min i zdań. Teraz starasz się go unikać. Męczy cię to powtarzanie nauczonych rzeczy, przypomina ci okres, o którym chcesz zapomnieć. Stoi przed tobą i wypowiada zdanie, które równie dobrze mógłby wygłosić Ludwik; wyobraża sobie, że ten sposób mówienia jest kokietliwy. Mówi stojąc na rozkraczonych nogach, z rękami w kieszeni. Ta poza jest zasługą Stefana; i wiele jeszcze drobnych rzeczy, których pochodzenie ty tylko znasz.
- Pijesz?
Nie odpowiedziałem. Leszek pochylił się nade mną i powiedział:
- Nikt
lubię tego rodzaju poufałości. Za mną stał Leszek, trochę młodszy ode mnie.<br>Ty i inni stworzyliście tego chłopca. To znaczy nauczyliście go pewnej sumy gestów, min i zdań. Teraz starasz się go unikać. Męczy cię to powtarzanie nauczonych rzeczy, przypomina ci okres, o którym chcesz zapomnieć. Stoi przed tobą i wypowiada zdanie, które równie dobrze mógłby wygłosić Ludwik; wyobraża sobie, że ten sposób mówienia jest kokietliwy. Mówi stojąc na rozkraczonych nogach, z rękami w kieszeni. Ta poza jest zasługą Stefana; i wiele jeszcze drobnych rzeczy, których pochodzenie ty tylko znasz.<br>- Pijesz?<br>Nie odpowiedziałem. Leszek pochylił się nade mną i powiedział:<br>- Nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego