Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
powiedzieć tak: bardzo się bałem, ale byłem też pod ogromnym wrażeniem tego, co się dzieje. Świece, modlitwa o pogodę ducha - wszystko to wprawiało mnie w nastrój powagi i zdumienia. Nie wierzyłem własnym uszom, kiedy ludzie opowiadali o sobie. O tym, jak pili i jakie straszne były tego skutki. W każdej wypowiedzi odnajdywałem siebie, utożsamiałem się ze wszystkim, co mówią. Wtedy nie miałem jeszcze tyle odwagi, żeby się odezwać, coś ściskało mnie za gardło, coś powodowało przyspieszone bicie serca. Z trudem powstrzymywałem napływające do oczu łzy.
Wierzyłem w to, co mówią, ale nie mogłem zrozumieć, skąd biorą siłę, żeby przyznać się do
powiedzieć tak: bardzo się bałem, ale byłem też pod ogromnym wrażeniem tego, co się dzieje. Świece, modlitwa o pogodę ducha - wszystko to wprawiało mnie w nastrój powagi i zdumienia. Nie wierzyłem własnym uszom, kiedy ludzie opowiadali o sobie. O tym, jak pili i jakie straszne były tego skutki. W każdej wypowiedzi odnajdywałem siebie, utożsamiałem się ze wszystkim, co mówią. Wtedy nie miałem jeszcze tyle odwagi, żeby się odezwać, coś ściskało mnie za gardło, coś powodowało przyspieszone bicie serca. Z trudem powstrzymywałem napływające do oczu łzy.<br>Wierzyłem w to, co mówią, ale nie mogłem zrozumieć, skąd biorą siłę, żeby przyznać się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego