Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i czekał, aż Marzena skończy pracę. Potem szli gdzieś razem, ale ona mało o nim mówiła. Nazywa się chyba Jacek i pracuje jako ochroniarz.
- Gdzie? - dopytywał podkomisarz.
- W jakiejś hurtowni - odpowiedziała z wahaniem dziewczyna - ale nie wiem dokładnie w której.
Jeszcze tego samego dnia podkomisarz pojechał do matki Marzeny, aby wypytać ją o szczegóły z życia córki i obejrzeć pokój dziewczyny. Miał nadzieję, że może tam natrafi na ślad tajemniczego Jacka i innych mężczyzn, z którymi się spotykała.
Jadwiga K. niewiele jednak wiedziała o życiu osobistym córki. Podkomisarz zastał u niej podpitego mężczyznę, a na stole, obok butelki popularnej, niedrogiej wódki
i czekał, aż Marzena skończy pracę. Potem szli gdzieś razem, ale ona mało o nim mówiła. Nazywa się chyba Jacek i pracuje jako ochroniarz.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Gdzie?&lt;/&gt; - dopytywał podkomisarz.<br>&lt;q&gt;- W jakiejś hurtowni&lt;/&gt; - odpowiedziała z wahaniem dziewczyna &lt;q&gt;- ale nie wiem dokładnie w której.&lt;/&gt;<br>Jeszcze tego samego dnia podkomisarz pojechał do matki Marzeny, aby wypytać ją o szczegóły z życia córki i obejrzeć pokój dziewczyny. Miał nadzieję, że może tam natrafi na ślad tajemniczego Jacka i innych mężczyzn, z którymi się spotykała.<br>Jadwiga K. niewiele jednak wiedziała o życiu osobistym córki. Podkomisarz zastał u niej podpitego mężczyznę, a na stole, obok butelki popularnej, niedrogiej wódki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego