Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
Rzymie?
- Nie, eminencjo, przyjechał tylko w swojej sprawie. - Ale w Rzymie studiuje prawo kanoniczne.
- Jego ojciec studiował u nas. W "Apolinarym".
Stare brunatne oczy kardynała, o spojrzeniu zamglonym, skoncentrowały się na mojej osobie. Patrzał na mnie przez moment.
- Aha, przypominam sobie. Nawet podobny.
Potem znowu zwrócił się do księdza, którego wypytywał: - A ojciec gdzie? Żyje?
- Żyje, wasza eminencjo, przysłał nam w swojej sprawie syna.
- A skąd?
- Z Polski - powiedziałem. - Przyjechałem z Torunia. Ksiądz stojący po prawej stronie kardynała dał mi znak, bym się nie odzywał. Słowa moje zaś następująco uzupełnił:
- Z diecezji toruńskiej, podległej metropolii poznańskiej. - A owszem - wyszeptał kardynał - przypominam
Rzymie?<br>- Nie, eminencjo, przyjechał tylko w swojej sprawie. - Ale w Rzymie studiuje prawo kanoniczne.<br>- Jego ojciec studiował u nas. W "Apolinarym".<br>Stare brunatne oczy kardynała, o spojrzeniu zamglonym, skoncentrowały się na mojej osobie. Patrzał na mnie przez moment.<br>- Aha, przypominam sobie. Nawet podobny.<br>Potem znowu zwrócił się do księdza, którego wypytywał: - A ojciec gdzie? Żyje?<br>- Żyje, wasza eminencjo, przysłał nam w swojej sprawie syna.<br>- A skąd?<br>- Z Polski - powiedziałem. - Przyjechałem z Torunia. Ksiądz stojący po prawej stronie kardynała dał mi znak, bym się nie odzywał. Słowa moje zaś następująco uzupełnił:<br>- Z diecezji toruńskiej, podległej metropolii poznańskiej. - A owszem - wyszeptał kardynał - przypominam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego