że tu nic nie można znaleźć? - Spojrzał na wymiętą teczkę. - No, może w filmach z Angellą Horny coś więcej byśmy znaleźli, isn't it? - Melenkof odwrócił twarz w stronę Hehego i zrobił dzióbek z warg, usiłując upodobnić się do Angelli.<br>- Daj mi, kurwa, spokój - wymamrotał Hehe. Położył głowę na stole. - Nie wyrabiam. Jestem wykończony...<br>- Tyle lat, tyle lat - Melenkof z niedowierzaniem kręcił głową - czternaście lat... Niepotrzebne ci to, co? - Schował teczkę pod pachę. - Zostanie u mnie... Śpij, Hehe, śpij. Wyłączę wam światło i idę na górę.<br>Wolnym krokiem wyszedł do sieni. - Dobrych snów - mruknął.<br>- Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z