Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
nigdy nie dręczy?
- Czasami - zamknął okno, spojrzał mi prosto w twarz. - Widziałem ciebie i Janę w parku. Płakała. Nie chciałem być nachalny.
- I słusznie.
- Co się dzieje, Zuza?
Wzruszyłam ramionami.
- Nie jest moją dziewczyną - powiedział szybko. - Ale lubię takie jak ona. Niepodobne do tego stada.
Przyjrzałam się mu. Miał uparty wyraz twarzy i oczy wyżła, któremu się zdaje, że wszedł na ślad.
- Ma kłopoty rodzinne. To się zdarza, prawda? Słyszałeś już o czymś takim?
- To są tylko jej kłopoty. Nie rodzinne. I ty wiesz, o co chodzi.
Milczałam, podczas gdy on przybił mnie tymi swymi nachalnymi oczami do ściany i nie zamierzał
nigdy nie dręczy?<br>- Czasami - zamknął okno, spojrzał mi prosto w twarz. - Widziałem ciebie i Janę w parku. Płakała. Nie chciałem być nachalny.<br>- I słusznie.<br>- Co się dzieje, Zuza?<br>Wzruszyłam ramionami.<br>- Nie jest moją dziewczyną - powiedział szybko. - Ale lubię takie jak ona. Niepodobne do tego stada.<br>Przyjrzałam się mu. Miał uparty wyraz twarzy i oczy wyżła, któremu się zdaje, że wszedł na ślad.<br>- Ma kłopoty rodzinne. To się zdarza, prawda? Słyszałeś już o czymś takim?<br>- To są tylko jej kłopoty. Nie rodzinne. I ty wiesz, o co chodzi.<br>Milczałam, podczas gdy on przybił mnie tymi swymi nachalnymi oczami do ściany i nie zamierzał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego