Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
żeby to byli złodzieje.
- Czego sobie panowie życzą? - rzekł na wszelki wypadek groźnie, i odruchowo zakasał rękaw, podczas gdy czarny, niezgrabny Widmar zbliżał się do niego. Przy świetle zapałki rozróżnił wykrzywione, a zarazem dziwnie spokojne rysy twarzy. W wyrazie jej było coś z kamienia, jeżeli kamień mógłby mieć jakiś cierpiący wyraz. Nie odczuł do tego człowieka żadnego zaufania.
- Nic nie wiem o doktorze Tamtenie! - powiedział nieufnie, ale wtedy człowiek stojący naprzeciwko niego wcisnął mu do ręki dwie czy trzy monety. Taka hojność świadczyła poniekąd o uczciwych zamiarach nocnego gościa. Jednocześnie coś zaczęło mu świtać w głowie.
- Może panu stało się jakieś
żeby to byli złodzieje.<br>- Czego sobie panowie życzą? - rzekł na wszelki wypadek groźnie, i odruchowo zakasał rękaw, podczas gdy czarny, niezgrabny Widmar zbliżał się do niego. Przy świetle zapałki rozróżnił wykrzywione, a zarazem dziwnie spokojne rysy twarzy. W wyrazie jej było coś z kamienia, jeżeli kamień mógłby mieć jakiś cierpiący wyraz. Nie odczuł do tego człowieka żadnego zaufania.<br>- Nic nie wiem o doktorze Tamtenie! - powiedział nieufnie, ale wtedy człowiek stojący naprzeciwko niego wcisnął mu do ręki dwie czy trzy monety. Taka hojność świadczyła poniekąd o uczciwych zamiarach nocnego gościa. Jednocześnie coś zaczęło mu świtać w głowie.<br>- Może panu stało się jakieś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego