Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasz Julo czerwony
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1975-1986
ramiona
Luby mój, tobie bym nie darował?!
Alino z malinową pręgą na szyi...
Niechże cię uściskam!
(padają sobie w objęcia, szlochając)
MATKA do SPIKERKI, wzruszona On tak... przede
mną... chciał pokazać, jaki on mocny... Czy nie uważa
Pani, że mój Julo ma w sobie wiele z księcia? (SPIKERKA mimiką twarzy wyraża
niekompetentność w poruszonej




sprawie; MATKA z czułością) Julek... Julepek...
Julipek... Julo...
Młodzi poklepują się czule po ramieniu. Nagle muzyka coś
zapowie. Rzeczywiście, na niskim wózeczku ubranym kłosami, dzwonkami i makami,
ciągnionym przez pacholęta przebrane za kozaczków, wjeżdża czarnokosa LUDWIKA
ŚNIADECKA.
MATKA wstaje; do nowo przybyłej Ludwiniu, zatańcz
no z Julkiem
ramiona<br> Luby mój, tobie bym nie darował?!<br> Alino z malinową pręgą na szyi...<br> Niechże cię uściskam!<br>(padają sobie w objęcia, szlochając)<br>MATKA do SPIKERKI, wzruszona On tak... przede<br>mną... chciał pokazać, jaki on mocny... Czy nie uważa<br>Pani, że mój Julo ma w sobie wiele z księcia? (SPIKERKA mimiką twarzy wyraża<br>niekompetentność w poruszonej<br> &lt;page nr=173&gt;<br><br><br><br> sprawie; MATKA z czułością) Julek... Julepek...<br>Julipek... Julo...<br>Młodzi poklepują się czule po ramieniu. Nagle muzyka coś<br>zapowie. Rzeczywiście, na niskim wózeczku ubranym kłosami, dzwonkami i makami,<br>ciągnionym przez pacholęta przebrane za kozaczków, wjeżdża czarnokosa LUDWIKA<br>ŚNIADECKA.<br>MATKA wstaje; do nowo przybyłej Ludwiniu, zatańcz<br>no z Julkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego