Typ tekstu: Książka
Autor: Jedliński Krzysztof i inni
Tytuł: Trening interpersonalny
Rok: 1997
Barbara do Alicji:

Oprócz tego, że czuję do ciebie sympatię, pozostajesz dla mnie autorytetem.

Stasia jest napięta; Barbara prosi:

- A może moja kochana Stasia coś powie?

Powoduje to, że grupa dowiaduje się, o co chodzi:

Było mi bardzo przykro. Całą noc nie spałam, bo myślałam o tym, że nie potrafię wyrażać uczuć. W domu jestem oschła, oziębła. Tu byłam serdeczna.

Nie wszystko w grupie jest uładzone - Agnieszka ujawnia: - Myślałam, żeby nie trafić na Asię. Tak cię, Asiu, w "ślepcu" prowadziłam, żebyś nareszcie coś poczuła.

Grażyna także "ma coś na sumieniu":

- Zrobiłam szacher-macher, żeby nie trafić na Zytę.

Do Zyty:

Nie
Barbara do Alicji:<br><br>Oprócz tego, że czuję do ciebie sympatię, pozostajesz dla mnie autorytetem.<br><br>Stasia jest napięta; Barbara prosi:<br><br>- A może moja kochana Stasia coś powie?<br><br>Powoduje to, że grupa dowiaduje się, o co chodzi:<br><br>Było mi bardzo przykro. Całą noc nie spałam, bo myślałam o tym, że nie potrafię wyrażać uczuć. W domu jestem oschła, oziębła. Tu byłam serdeczna.<br><br>Nie wszystko w grupie jest uładzone - Agnieszka ujawnia: - Myślałam, żeby nie trafić na Asię. Tak cię, Asiu, w "ślepcu" prowadziłam, żebyś nareszcie coś poczuła.<br><br>Grażyna także "ma coś na sumieniu":<br><br>- Zrobiłam szacher-macher, żeby nie trafić na Zytę.<br><br>Do Zyty:<br><br>Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego