Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1962-1978
chciały się zaraz też zapadnąć
do wąwozu jakiegoś piekielnego

więc ja im przypominam rozsądność
że trzęsienie na mnie wielkie pode mną
jako zemsta kretów na lotos kwiat

więc ja im przypominam cierpliwość
i proszę żeby były zdolne w tym


Boska akademia

Tak mnie zabijasz
westalko życia praktycznego
jakbyś mnie ulubiła wyrodnego
i tak mnie budowała ulubieńca
na podobieństwo traw bezradnych

a przecież dla mnie akademia
to są wiatry cztery glorie
ponad inne narzeczone
u wierzchołków świętowanie u madonnit

i przecież dla mnie
niech się tam hanza wypasa praktyczna
i federacje szczurów te hieny

tylko dlaczego tak jest o, bogowie


Lato

Nie
chciały się zaraz też zapadnąć<br>do wąwozu jakiegoś piekielnego<br><br>więc ja im przypominam rozsądność<br>że trzęsienie na mnie wielkie pode mną<br>jako zemsta kretów na lotos kwiat<br><br>więc ja im przypominam cierpliwość<br>i proszę żeby były zdolne w tym&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Boska akademia&lt;/&gt;<br><br>Tak mnie zabijasz<br>westalko życia praktycznego<br>jakbyś mnie ulubiła wyrodnego<br>i tak mnie budowała ulubieńca<br>na podobieństwo traw bezradnych<br><br>a przecież dla mnie akademia<br>to są wiatry cztery glorie<br>ponad inne narzeczone<br>u wierzchołków świętowanie u madonnit<br><br>i przecież dla mnie<br>niech się tam hanza wypasa praktyczna<br>i federacje szczurów te hieny<br><br>tylko dlaczego tak jest o, bogowie&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Lato&lt;/&gt;<br><br>Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego