były dla Sauków odwiedziny, mówiącego tym samym co oni językiem, wielkiego przywódcy Szaunisów - Tecumseha. Przyniósł on wiadomości o sprzedaniu przez Francję rozległych terenów w środkowej części Ameryki, jak i o tym, że francuscy agenci handlowi, prowadzący dotąd obustronnie korzystną wymianę towarów z Indianami, opuścili już St. Louis. Nowi właściciele zamierzają wyrugować czerwonoskórych i zasiedlić ich odwieczne ziemie swoimi osadnikami. W namiętnych słowach przybysz mówił o krzywdzie Indian i o potrzebie zjednoczenia się w walce przeciwko białym. Czarny Jastrząb odmówił jednak udziału Sauków w konfederacji tworzonej przez Tecumseha.<br>Nadeszły wielkie zmiany. Powołano nowego gubernatora, wyznaczono innego agenta do spraw Indian, napływało coraz