Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
sobie wyobrazić. Trudniejsze.
Na początku jakoś idzie. Brnę ciężko, ale udaje mi się powiedzieć, że go nie rozumiem, że nie kocham, że wszystko się kończy.
Ale on krzyczy "nie wierzę!", "nieprawda!", chwyta w ramiona, ściska do bólu, całuje. - Kamień przemienia się w wosk. Jeszcze chwila... Więc muszę znaleźć siłę i wyrwać się.
Oddycham ciężko, jak po walce. I wtedy łzy się skończyły. Sucho, chrapliwie, powiedziałam to okropne zdanie. Poszedł.

Podbiegam do drzwi - wróci?!... Chcę krzyczeć, wołać - otwieram usta -
Słyszę - wraca! Rzucam się w kąt tapczanu. Przytulam twarz do szyby. Wiem, że jeżeli teraz podejdzie, dotknie mnie, powie jedno słowo - to wszystko przepadnie
sobie wyobrazić. Trudniejsze. <br>Na początku jakoś idzie. Brnę ciężko, ale udaje mi się powiedzieć, że go nie rozumiem, że nie kocham, że wszystko się kończy. <br>Ale on krzyczy "nie wierzę!", "nieprawda!", chwyta w ramiona, ściska do bólu, całuje. - Kamień przemienia się w wosk. Jeszcze chwila... Więc muszę znaleźć siłę i wyrwać się. <br>Oddycham ciężko, jak po walce. I wtedy łzy się skończyły. Sucho, chrapliwie, powiedziałam to okropne zdanie. Poszedł. <br><br>Podbiegam do drzwi - wróci?!... Chcę krzyczeć, wołać - otwieram usta - <br>Słyszę - wraca! Rzucam się w kąt tapczanu. Przytulam twarz do szyby. Wiem, że jeżeli teraz podejdzie, dotknie mnie, powie jedno słowo - to wszystko przepadnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego