ma żadnej odpowiedzialności. Chirurg ma odpowiedzialność, bo jak mu się operacja nie uda, to sprawa sądowa, badania, sekcja zwłok, czy on tam dobrze zaszył, czy jemu się nie pokrzywiło coś. Natomiast psycholog świetna sprawa w ogóle. Czyste ręce. Przychodzi do niego pacjent, bo ma jakiś problem życiowy, ten od niego wyrywa pieniądze przez pięć lat. Po pięciu latach przychodzi pacjent, uśmiecha się do niego, wychodzi, się wiesza, a ten mówi, widocznie się nie udało