ze Wschodu. Bush po kilku miesiącach "dewaluacji" amerykańskiej polityki zagranicznej wymyślił zasadę status quo plus, czyli doszedł do wniosku, że najlepiej jest niczego nie zmieniać i kontynuować linię Reagana. Kissinger rzucił pomysł dogadania się USA i ZSSR ponad głowami państw Europy wschodniej - takiej "drugiej Jałty". "Dear Henry" bardzo się tego wyrzeka, dementuje, woła, że nie dał niczego takiego na piśmie, że został źle zrozumiany, ale jego następca w Departamencie Stanu, James Baker, wziął go - na razie bez większych skutków - na poważnie. Trilateral Commission, czyli potężna amerykańsko-europejsko-japońska grupa polityków i finansistów, też zajęła się wschodem Europy. Bez rewelacji. Brzeziński rozważa