Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
niebieskopiórych ptaków, blue jeys, od których nazwę przyjęła najlepsza drużyna baseballowa Kanady. Nie ma tu żadnego ruchu samochodowego, z wyjątkiem eleganckich, cichych maszyn sąsiadów wyjeżdżających na zakupy lub do pracy. Pachnie jeziorem, skoszoną trawą i dużymi pieniędzmi, zarabianymi w pocie czoła.
Dziś, w ostatnich latach naszego wieku, dzielnica Guildwood stanowi wyrzut sumienia dla tych, którzy mają pieniądze, a mimo to - dla własnej wygody, bo nie chce im się strzyc trawnika lub naprawiać dachu - mieszkają w blokach, w zagęszczeniu, bez powietrza i nieba nad głową. Drzewa i krzewy stanowią tu naturalne granice między posesjami. Jednak ludzie, gdy tego pragną, są razem. Ulice biegnące
niebieskopiórych ptaków, &lt;foreign&gt;blue jeys&lt;/&gt;, od których nazwę przyjęła najlepsza drużyna baseballowa Kanady. Nie ma tu żadnego ruchu samochodowego, z wyjątkiem eleganckich, cichych maszyn sąsiadów wyjeżdżających na zakupy lub do pracy. Pachnie jeziorem, skoszoną trawą i dużymi pieniędzmi, zarabianymi w pocie czoła.<br>Dziś, w ostatnich latach naszego wieku, dzielnica Guildwood stanowi wyrzut sumienia dla tych, którzy mają pieniądze, a mimo to - dla własnej wygody, bo nie chce im się strzyc trawnika lub naprawiać dachu - mieszkają w blokach, w zagęszczeniu, bez powietrza i nieba nad głową. Drzewa i krzewy stanowią tu naturalne granice między posesjami. Jednak ludzie, gdy tego pragną, są razem. Ulice biegnące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego