Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
się Skwarski.

- Fanty są różnej wartości, dlatego zostaną rozlosowane. Kto z panów ma numer jeden?
- Ja - podniósł rękę Wyroba.
- Byłaby to ironia losu - Lisiecki nachylił się do Skwarskiego - gdyby wylosował paczkę prezerwatyw.
4.
Piekarski już od dłuższego czasu pogwizdywał wesoło, uderzając rękoma o kierownicę. Przejechał jeszcze raz kilka trudniejszych odcinków wyścigowych i był rad - wóz szedł znakomicie, czasy uzyskiwał pierwszorzędne, a jego pilot, Janek Suchecki, bardzo doświadczony, bo przez kilka lat jeździł z samym Zawadą, zrobił tak dokładny opis nie tylko odcinków specjalnych, ale i trasy okrężnej, że mogli jechać niemal na ślepo, bez świateł przy zerowej widoczności. Zrobienie silnika kosztowało
się Skwarski.<br>&lt;page nr=17&gt;<br>- Fanty są różnej wartości, dlatego zostaną rozlosowane. Kto z panów ma numer jeden?<br>- Ja - podniósł rękę Wyroba.<br>- Byłaby to ironia losu - Lisiecki nachylił się do Skwarskiego - gdyby wylosował paczkę prezerwatyw.<br>4.<br>Piekarski już od dłuższego czasu pogwizdywał wesoło, uderzając rękoma o kierownicę. Przejechał jeszcze raz kilka trudniejszych odcinków wyścigowych i był rad - wóz szedł znakomicie, czasy uzyskiwał pierwszorzędne, a jego pilot, Janek Suchecki, bardzo doświadczony, bo przez kilka lat jeździł z samym Zawadą, zrobił tak dokładny opis nie tylko odcinków specjalnych, ale i trasy okrężnej, że mogli jechać niemal na ślepo, bez świateł przy zerowej widoczności. Zrobienie silnika kosztowało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego