Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
stara bieda, zamiast matki teraz ona tkwi w domu, człowiek nie może swobodnie oddychać, nie może nawet zamknąć się w swoim pokoju.
Zaraz powinien przyjechać - myśli Joanna, rozkładając na stole biały obrus. Obiad gotowy, jeszcze tylko poprawia makijaż i wychodzi na balkon, zaraz usłyszy znajomy warkot samochodu, zobaczy, jak on wysiada, patrzy w górę, macha do niej ręką, ona uśmiecha się do niego radośnie, wychodzi mu na spotkanie, on uśmiecha się łagodnie i przytula ją do siebie, czuje jego zapach, dotyk jego rąk, swoją radość, usiądą przy stole, zjedzą obiad, odebrała dzisiaj pieniądze, więc zaprosi go do pubu.
- Nigdy nie byłem
stara bieda, zamiast matki teraz ona tkwi w domu, człowiek nie może swobodnie oddychać, nie może nawet zamknąć się w swoim pokoju.<br>Zaraz powinien przyjechać - myśli Joanna, rozkładając na stole biały obrus. Obiad gotowy, jeszcze tylko poprawia makijaż i wychodzi na balkon, zaraz usłyszy znajomy warkot samochodu, zobaczy, jak on wysiada, patrzy w górę, macha do niej ręką, ona uśmiecha się do niego radośnie, wychodzi mu na spotkanie, on uśmiecha się łagodnie i przytula ją do siebie, czuje jego zapach, dotyk jego rąk, swoją radość, usiądą przy stole, zjedzą obiad, odebrała dzisiaj pieniądze, więc zaprosi go do pubu. <br>- Nigdy nie byłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego