Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
sygnałem budzenia, wskazuje pierwszą nad ranem. Bogna położyła się o dwunastej.
- Słucham...? - myśl o niewłaściwości pory zapaliła się i zgasła. Zamiast głośnej uwagi pojawia się dyspozycyjność, zapisana między innymi w kontrakcie zawartym z przedsiębiorstwem Hermes Zoo.
- Przepraszam za dyskomfort, ale nagle przypomniał sobie o mnie Francuz. Lecę do Lionu, z wysiadkami Niemcy, Austria w drodze powrotnej. Zabieram głównego księgowego. Zostajesz sama na gospodarstwie. Zaraz jedź do firmy.
- Co mam robić?
- Na Warszawie towarowej tylko patrzeć przesyłek. Należy je bez zwłoki odebrać. Do twojej dyspozycji w biurze jest już Sabi. Możesz na niej polegać. Sama rozumiesz, muszę się przygotować, aha! Szmbelan i
sygnałem budzenia, wskazuje pierwszą nad ranem. Bogna położyła się o dwunastej.<br>- Słucham...? - myśl o niewłaściwości pory zapaliła się i zgasła. Zamiast głośnej uwagi pojawia się dyspozycyjność, zapisana między innymi w kontrakcie zawartym z przedsiębiorstwem Hermes Zoo.<br>- Przepraszam za dyskomfort, ale nagle przypomniał sobie o mnie Francuz. Lecę do Lionu, z wysiadkami Niemcy, Austria w drodze powrotnej. Zabieram głównego księgowego. Zostajesz sama na gospodarstwie. Zaraz jedź do firmy.<br>- Co mam robić?<br>- Na Warszawie towarowej tylko patrzeć przesyłek. Należy je bez zwłoki odebrać. Do twojej dyspozycji w biurze jest już Sabi. Możesz na niej polegać. Sama rozumiesz, muszę się przygotować, aha! Szmbelan i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego