pełen anielskiej dobroci uśmiech diabła, gdy ukazywał zakazane jabłko i mówił: będziecie jako bogowie, poznawszy dobro i zło. Wtedy, gdy ze wszystkich stron nadciągało groźne memento dziejów, pisarze tacy jak on kazali rozkoszować się skomplikowaniem kultury, pojętej jako coś całkowicie oderwanego od realnych zjawisk, od ludzkiej pracy i zwykłego przyziemnego wysiłku. Zrywając z "platonizmem", z tradycyjnym pojęciem dobra i zła, przenosząc punkt ciężkości na podłoże idej, równocześnie zacieśniali to podłoże do sił wewnętrznych ludzkiego indywiduum, odprawiając nabożne tańce przed tym miejscem "świętym ze świętych", oczekując stamtąd objawienia, ba, nawet zbawienia dla ludzkości. Obietnice, że z chwilą gdy odsłonią się ukryte moce