Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 17.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Życie na minusie

Matka na emeryturze, dziewięcioro dorosłych dzieci, żadne nie ma stałej pracy, kilkoro wnucząt. Wszyscy mieszkają pod jednym dachem. Nie mają pieniędzy na czynsz, gaz. Czasami nie starcza nawet na leki. Takich ubogich, wielodzietnych rodzin w Warszawie są tysiące.

Ulica Tarchomińska.
Ciemne ściany wysokich kamienic. Z pobliskiej klatki wyskakuje głośno ujadając bury kundel. Po drugiej stronie ulicy dwóch pijaczków chuchając w dłonie obciąga alpagę kupioną za 3 zł. Ciarki przechodzą mi po plecach. Jest! Nareszcie nr 9. Ciemna i ponura brama nie zachęca do wejścia. Odrapane ściany, wystające przewody, stłuczona szybka w okienku między piętrami. Wolno pokonuję kolejne schody
Życie na minusie&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Matka na emeryturze, dziewięcioro dorosłych dzieci, żadne nie ma stałej pracy, kilkoro wnucząt. Wszyscy mieszkają pod jednym dachem. Nie mają pieniędzy na czynsz, gaz. Czasami nie starcza nawet na leki. Takich ubogich, wielodzietnych rodzin w Warszawie są tysiące.&lt;/&gt;<br><br>Ulica Tarchomińska. <br>Ciemne ściany wysokich kamienic. Z pobliskiej klatki wyskakuje głośno ujadając bury kundel. Po drugiej stronie ulicy dwóch pijaczków chuchając w dłonie obciąga alpagę kupioną za 3 zł. Ciarki przechodzą mi po plecach. Jest! Nareszcie nr 9. Ciemna i ponura brama nie zachęca do wejścia. Odrapane ściany, wystające przewody, stłuczona szybka w okienku między piętrami. Wolno pokonuję kolejne schody
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego