wiedział, że zastanie tam piękną Polkę, będącą ucieleśnieniem jego ideału kobiecości - wysoką, ładną dziewczynę o szczupłej figurze, roześmianych oczach i długich aż po pas, kasztanowych włosach. Czasem widywał takie na ulicy, ale naturalne, że ich nie zaczepiał. Zastanawiał się, czy byłby skłonny zapłacić za pójście do łóżka z takim właśnie wyśnionym ideałem pięknej kobiety. Później, jak już się ożeni (znając prozę życia zakładał, że z dziewczyną o przeciętnej urodzie) to korzystając z takich usług, dopuści się zdrady małżeńskiej. W efekcie nigdy w życiu nie prześpi się z prawdziwie piękną kobietą, a przecież życie miał tylko jedno, więc poniósłby niemożliwą do nadrobienia