Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.16 (3)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
szans. i perspektywę śmierci. Ani w sztuce, ani w reżyserii Zbigniewa Zapasiewicza nie ma wzlotów czy wielkich głębi. Sztuczka spojona jest jedynie klamrą konstrukcyjną, czyli odśpiewaniem kwestii z "Rigoletta" na początku i na zakończenie. Aktorzy - Zofia Kucówna, Janusz Michałowski i Zbigniew Zapasiewicz - nie przydają skrzydeł przeciętnej bulwarówce Harwooda. Ich gra wystarcza, by uznać spektakl jedynie za przyzwoity. Ale za sprawą Mai Komorowskiej staje się on czymś dużo więcej. Na kanwie skromnego tekstu zbudowała wielką rolę, przemyślaną w każdym szczególe - kiedy niedosłyszy, zapomina i szuka torebki, kiedy nagle bystro spogląda sponad własnej sklerozy, potrząsa starczo głową, mruga bezwolnie oczami, niezgrabnie się porusza
szans. i perspektywę śmierci. Ani w sztuce, ani w reżyserii Zbigniewa Zapasiewicza nie ma wzlotów czy wielkich głębi. Sztuczka spojona jest jedynie klamrą konstrukcyjną, czyli odśpiewaniem kwestii z "Rigoletta" na początku i na zakończenie. Aktorzy - Zofia Kucówna, Janusz Michałowski i Zbigniew Zapasiewicz - nie przydają skrzydeł przeciętnej <orig>bulwarówce</> Harwooda. Ich gra wystarcza, by uznać spektakl jedynie za przyzwoity. Ale za sprawą Mai Komorowskiej staje się on czymś dużo więcej. Na kanwie skromnego tekstu zbudowała wielką rolę, przemyślaną w każdym szczególe - kiedy niedosłyszy, zapomina i szuka torebki, kiedy nagle bystro spogląda sponad własnej sklerozy, potrząsa starczo głową, mruga bezwolnie oczami, niezgrabnie się porusza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego