Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
parkingu limuzyna obok tej Zespołu. Wysiadał z niej właśnie mężczyzna o włosach koloru rdzy, w świetle zarzecznych laserów widzieli go wyraźnie mimo sporej odległości.
- Bronstein.
- Zauważ - mruknął Hunt, wsiadając do samochodu - jego też nie wpuściła do wewnętrznego.
*
Z terminem konferencji było już gorzej. Z jednej strony - musiała się ona odbyć wystarczająco szybko, by wywiedzione z jej wniosków ewentualne zalecenia móc wprowadzić w życie, zanim po Wojnach Monadalnych nie będzie już co zbierać (Schatzu mówił o trzech-czterech miesiącach na ostateczne ustalenie nowej równowagi sił). Z drugiej zaś - Hunt musiał dać zaproszonym czas na dokonanie zmian w ich własnych harmonogramach, na przygotowanie
parkingu limuzyna obok tej Zespołu. Wysiadał z niej właśnie mężczyzna o włosach koloru rdzy, w świetle zarzecznych laserów widzieli go wyraźnie mimo sporej odległości. <br>- Bronstein. <br>- Zauważ - mruknął Hunt, wsiadając do samochodu - jego też nie wpuściła do wewnętrznego. <br>*<br>Z terminem konferencji było już gorzej. Z jednej strony - musiała się ona odbyć wystarczająco szybko, by wywiedzione z jej wniosków ewentualne zalecenia móc wprowadzić w życie, zanim po Wojnach Monadalnych nie będzie już co zbierać (Schatzu mówił o trzech-czterech miesiącach na ostateczne ustalenie nowej równowagi sił). Z drugiej zaś - Hunt musiał dać zaproszonym czas na dokonanie zmian w ich własnych harmonogramach, na przygotowanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego