Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
spragniony, bo od kilku dni nie dawano im strawy, że zjawiła się młoda, dorodna enkawudzistka, towarzyszka major Wasylewskaja, a gdy uwięzieni pospiesznie zaczęli przykrywać dłońmi swoje przyrodzenia, odezwała się z rozbrajającym a zuchwałym uśmiechem:
- Nie stiesniajties', riebiata, ja nie takije chuji widieła!
teraz więc nerwowo sprawdziłem, czy aby ręcznik mnie wystarczająco przykrywa, a gdy upewniłem się, że tak, raz jeszcze przyjrzałem się naszym brankom, i zrozumiałem, dlaczego Marysia musiała płynąć w sukience, a Zosia i Dzidka mogły wystąpić w samych tylko majtkach, bo ta pierwsza spowiła się w ręcznik niemal od szyi aż po uda, podczas gdy dwie pozostałe, tak jak
spragniony, bo od kilku dni nie dawano im strawy, że zjawiła się młoda, dorodna enkawudzistka, towarzyszka major Wasylewskaja, a gdy uwięzieni pospiesznie zaczęli przykrywać dłońmi swoje przyrodzenia, odezwała się z rozbrajającym a zuchwałym uśmiechem:<br>- Nie stiesniajties', riebiata, ja nie takije chuji widieła!<br>teraz więc nerwowo sprawdziłem, czy aby ręcznik mnie wystarczająco przykrywa, a gdy upewniłem się, że tak, raz jeszcze przyjrzałem się naszym brankom, i zrozumiałem, dlaczego Marysia musiała płynąć w sukience, a Zosia i Dzidka mogły wystąpić w samych tylko majtkach, bo ta pierwsza spowiła się w ręcznik niemal od szyi aż po uda, podczas gdy dwie pozostałe, tak jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego