było wiadomo, że Motyka chce zdawać na przewodnika, to nie od razu odbył się egzamin, ponieważ górale się sprzeciwiali. Dyskutowano tę sprawę także wśród innych przewodników i taterników. Na komisji najpierw była rozmowa bez Motyki, czy go dopuścić, więc górale się temu ostro sprzeciwiali. Twierdzili, że Motyka nie może znać wystarczająco dobrze topografii Tatr. Ja ich przekonałem: "Mówicie, że on nie może znać dobrze Tatr, to dopuśćcie do egzaminu, oblejecie i już!" W każdym razie dopuszczono Motykę do egzaminu. Przewodnicy robili, co mogli, ale nie udało im się zadać takiego pytania, na które Motyka nie umiałby odpowiedzieć, za wyjątkiem jednego, gdy