Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 12
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
okoliczność wyłudzenia usługi hotelowej w naszym pięknym grodzie. Jerzy Z. z wrodzoną sobie elokwencją opowiedział, jak to przyjechał do Zakopanego przywieziony przez przygodnie poznanego mężczyznę, którego nazwiska oczywiście nie pamięta. Mężczyzna ten kazał mu stanąć w hotelu, za który zobowiązał się zapłacić, w zamian za to nasz "biznesmen" miał mu wyszukać w Zakopanem jakiś pensjonat do kupienia. Po 3. dniach zatelefonował doń do Krakowa, a zleceniodawca polecił mu przyjechać i własnymi słowami opowiedzieć, co widział i co proponuje. O rachunek hotelowy miał się nie kłopotać, bo to już sprawa zleceniodawcy, który następnego dnia przyjedzie do Zakopanego i za hotel zapłaci. Wg
okoliczność wyłudzenia usługi hotelowej w naszym pięknym grodzie. Jerzy Z. z wrodzoną sobie elokwencją opowiedział, jak to przyjechał do Zakopanego przywieziony przez przygodnie poznanego mężczyznę, którego nazwiska oczywiście nie pamięta. Mężczyzna ten kazał mu stanąć w hotelu, za który zobowiązał się zapłacić, w zamian za to nasz "biznesmen" miał mu wyszukać w Zakopanem jakiś pensjonat do kupienia. Po 3. dniach zatelefonował doń do Krakowa, a zleceniodawca polecił mu przyjechać i własnymi słowami opowiedzieć, co widział i co proponuje. O rachunek hotelowy miał się nie kłopotać, bo to już sprawa zleceniodawcy, który następnego dnia przyjedzie do Zakopanego i za hotel zapłaci. Wg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego