Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 259
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
dlatego tej kultury nie ma. Nie mówię o wyspecjalizowanych restauracjach, których obowiązkiem jest wiedzieć, co do czego, ale o przeciętnych domach. To prawie normalne, że podaje się wino bez żadnych reguł: jakie wino do czego, ciepłe czy zimne.

Na przykład wermut do dziczyzny?

- Na przykład. Czasem nawet rozróżnienie między winem wytrawnym a półsłodkim nie wchodzi w rachubę, a już czy białe, czy czerwone - jakaż to różnica. Jest taki prosty wierszyk, który znakomicie ułatwia orientację:
"Ryby, drób i cielęcina lubią tylko białe wina.
Zaś pod woły, sarny, wieprze - jest czerwone wino lepsze.
A szampana wie i kiep: można podczas, po i przed
dlatego tej kultury nie ma. Nie mówię o wyspecjalizowanych restauracjach, których obowiązkiem jest wiedzieć, co do czego, ale o przeciętnych domach. To prawie normalne, że podaje się wino bez żadnych reguł: jakie wino do czego, ciepłe czy zimne.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Na przykład wermut do dziczyzny?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt; - Na przykład. Czasem nawet rozróżnienie między winem wytrawnym a półsłodkim nie wchodzi w rachubę, a już czy białe, czy czerwone - jakaż to różnica. Jest taki prosty wierszyk, który znakomicie ułatwia orientację:<br>"Ryby, drób i cielęcina lubią tylko białe wina.<br>Zaś pod woły, sarny, wieprze - jest czerwone wino lepsze.<br>A szampana wie i kiep: można podczas, po i przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego