zadbali sami Brytyjczycy rygorami produkcji, zastrzegli także prawnie wyłączność nazwy, czego pilnuje na miejscu specjalnie do tego powołany Instituto do Vinho Porto. Wszelkie inne Porto na świecie nie jest prawdziwym Porto i musi się tłumaczyć informacją na etykiecie, że chodzi tu o wino tylko typu Porto, zaczynając od najbliższych mu, wytwarzanych z importowanego z Portugalii moszczu, poprzez modny w Stanach Zjednoczonych Californian Port, aż do popularnych na wszystkich kontynentach Portwajnów. By dobrze naśladować Porto z Douro, trzeba by mieć odpowiednio łupkowy grunt pod winnice, niemało cierpliwości, a przede wszystkim dużo pieniędzy na zainwestowanie w piwnice z dębowymi beczkami, w których wino