Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
naród taki bardziej nerwowy, reagujący gwałtownie, ale nie grzeszący ani wytrwałością, ani konsekwencją (choć podobno wszystkie dotychczasowe charakterystyki tej nacji są już zdezaktualizowane!). Mam wrażenie, że naród znalazł się teraz w takim stanie przesilenia: niby jeszcze impet trwa, jeszcze poczucie wielkiego zrywu nie wygasło, ale przycicha, przygasa, blednie w sytuacji wytworzenia się pewnej szarej codzienności, której zresztą bardziej godziłby się tytuł szarej niecodzienności, ale w końcu chodzi o to samo: o pewne zawiśnięcie w jakiejś niedookreślonej sytuacji.
Jeszcze na wiosną krążyła anegdotka: czy może być w Polsce gorzej (a chodziło o stan ekonomiczny, o zaopatrzenie sklepów)? Odpowiedz brzmiała: Nie. Bowiem gdyby mogło
naród taki bardziej nerwowy, reagujący gwałtownie, ale nie grzeszący ani wytrwałością, ani konsekwencją (choć podobno wszystkie dotychczasowe charakterystyki tej nacji są już zdezaktualizowane!). Mam wrażenie, że naród znalazł się teraz w takim stanie przesilenia: niby jeszcze impet trwa, jeszcze poczucie wielkiego zrywu nie wygasło, ale przycicha, przygasa, blednie w sytuacji wytworzenia się pewnej szarej codzienności, której zresztą bardziej godziłby się tytuł szarej niecodzienności, ale w końcu chodzi o to samo: o pewne zawiśnięcie w jakiejś niedookreślonej sytuacji.<br>Jeszcze na wiosną krążyła anegdotka: czy może być w Polsce gorzej (a chodziło o stan ekonomiczny, o zaopatrzenie sklepów)? Odpowiedz brzmiała: Nie. Bowiem gdyby mogło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego