przecież za każdym razem autentycznie się wzruszać, objawiana "czułość" jest więc wymuszona, zaprzecza "prawdzie". Ten postulat miał przyczynić się także do zdyscyplinowania aktorów; z ówczesnych świadectw wiadomo, jak fatalnie przygotowywali się do występów, nie ucząc się tekstu, nadrabiając braki emfatycznym stylem gry. Sceniczne niechlujstwo nie mniej drażniło młodych, ale idea "wyuczenia" słów i gestów, połączona z wymogiem opanowania uczuć, była oczywiście sprzeczna z późniejszymi gustami romantyków, z ich wizją teatru.<br>Teatr klasyczny, wystawiający tragedie i komedie, coraz częściej nużył. Sprawiał to przede wszystkim repertuar. Ci, którzy bywali w teatrze często, traktując go jako miejsce towarzyskiego spędzania wieczorów, klasykę dobrze znali, a