się lekko, seledynowo, i myśli zrywały się jak mewy, ale wszystkie wracały na statek, gdzie ona była, tak blisko przecież, bo w którejś kajucie pod pokładem.<br>Usłyszał za sobą kroki lekkie, zdecydowane - poznałby je wśród tysiąca.<br>- O czym marzy mój bohater?<br>- Na gwiazdy patrzę. Wyglądam tej mojej, frygijskiej, którą mi wywróżyłaś, pamiętasz?<br>Roześmiała się : - Jakiś ty dosłowny ! - Dłoń wsunęła mu pod pachę.<br>- Nie ma takiej gwiazdy - powiedziała poważnie i cicho, prawie do ucha - była tylko czapka frygijska, w czasie rewolucji francuskiej. Widocznie skojarzyło mi się...<br>Uczuł na policzku jej włosy i od tego łaskotania zrobiło mu się gorąco, w skroniach zaszumiało