Siedziałak tam trzy tyźnie...<br>- I co i jak tam było?<br>- Tego nimogem powiedzieć. Nie wiym cymu, ale nimoge. W kozdym razie, kie zaceni wiysać...<br>- Doktorów? Pacjentów? - pytomy my naroz obie z Helcią.<br>- Niy, hasła strajkowo-reformowe, a pacjenci pomogoli kielo wlezie, to do góry nogami to na lewo, malowali odezwy wywrotowe, na przykłod "wywrócić fotel z Curusiem", przesed doktór i poprawił "z córusiom", ujeni się chlastać farbom, bić pędzlami na szable i śpiywać na trzy głosy "my ZMP, my ZMP, reakcji nie boimy się, nie nie nie!" To jo se pomyślała, ze nic tu po mnie i posłak do chałupy. A