Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
zapewne położyć sanitariusze niefortunnego ochotnika.
- Zostawimy go? - spytał Maciuś nieśmiało.
- I cóż? Pójdzie do szpitala. Do wojny niezdatny.
Ukryli się w cieniu namiotu. Po chwili miejsce opustoszało zupełnie, został tylko but, płaszcz, który sanitariusze zrzucili układając na nosze rannego, i krew w błocie.
- Płaszcz się przyda - powiedział Felek. - Oddam, jak wyzdrowieje - dodał na usprawiedliwienie. - Chodź, idziemy na dworzec. Straciliśmy z dziesięć minut.
Oddział akurat sprawdzano, gdy przecisnęli się nie bez trudu na peron.
- Nie rozchodzić się! - rozkazał młody porucznik. - Zaraz tu wrócę.
Felek opowiedział przygodę ochotnika i nie bez trwogi przedstawił Maciusia.
- Co też on powie? - ciekaw był Maciuś.
- Porucznik go
zapewne położyć sanitariusze niefortunnego ochotnika.<br>- Zostawimy go? - spytał Maciuś nieśmiało.<br>- I cóż? Pójdzie do szpitala. Do wojny niezdatny.<br> Ukryli się w cieniu namiotu. Po chwili miejsce opustoszało zupełnie, został tylko but, płaszcz, który sanitariusze zrzucili układając na nosze rannego, i krew w błocie.<br> - Płaszcz się przyda - powiedział Felek. - Oddam, jak wyzdrowieje - dodał na usprawiedliwienie. - Chodź, idziemy na dworzec. Straciliśmy z dziesięć minut.<br> Oddział akurat sprawdzano, gdy przecisnęli się nie bez trudu na peron.<br>- Nie rozchodzić się! - rozkazał młody porucznik. - Zaraz tu wrócę.<br>Felek opowiedział przygodę ochotnika i nie bez trwogi przedstawił Maciusia.<br>- Co też on powie? - ciekaw był Maciuś.<br>- Porucznik go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego