którym nocował. Chyba nie miał rodziny&lt;/&gt; - opowiada jeden z ochroniarzy pilnujących budowy. Jeszcze w niedzielę po południu ochroniarze widzieli &lt;name type="person"&gt;Zdzisława K.&lt;/&gt; Wieczorem murarz wszedł w cywilnym ubraniu na czwarte piętro powstającego bloku. Właśnie tam wczoraj znaleźli go po godz. 8 koledzy, którzy wrócili ze świątecznych wyjazdów. Prawdopodobnie zmarł na skutek wyziębienia. &lt;q&gt;- Jednak dokładną przyczynę śmierci poznamy dopiero po sekcji zwłok&lt;/&gt; - wyjaśnia aspirant Krzysztof Mróz z mokotowskiej policji.<br>&lt;gap&gt;<br>&lt;au&gt;PM&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Rabuś uciekł autobusem?&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;MOKOTÓW&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Niezamaskowany mężczyzna wszedł wczoraj ok. godz. 19 na stację benzynową na rogu ulic &lt;name type="place"&gt;Powsińskiej&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Ojcowskiej&lt;/&gt;. Kiedy był przy ladzie, nagle sięgnął do kasy po pieniądze. Zaskoczonej kasjerce pogroził