rolnym, tak naprawdę nie ma zajęcia. - Polskie bezrobocie jest niezwykłe, bo stanowi społeczne odbicie procesów ekonomicznych: transformacji gospodarczej, zmiany struktury własności, racjonalizacji gospodarki. Wszystko to powoduje, że nie tylko rośnie bezrobocie, ale i maleje zatrudnienie - wyjaśnia Wiesław Łagodziński. Tymczasem do 2005 r. na rynek pracy wchodzić będą młodzi ludzie z wyżu demograficznego urodzeni w latach 1980-1984, którzy ukończyli szkoły średnie lub wyższe - około 180 tys. osób rocznie. Aby przez te lata bezrobocie nie wzrastało, trzeba by utworzyć 800-900 tys. miejsc pracy. Bezrobocie ma też kilka specyficznych, trudnych cech: najczęściej dotyka ludzi młodych oraz kobiety, jest tym większe, im mniejsza