Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
jak było potrzeba. Chłopcy szanowali ją za niezłomną wolę.
Jedno tylko zdarzenie przypomniało dzieciom, że "tajemniczy bezczelnik" nie ma zamiaru złożyć broni. Po lekcjach, kiedy Wojtek otworzył swój tornister, by zapakować książki, znalazł w nim kulę z papieru. Gdy kulę rozwinął i papier rozprostował, okazało się, że było to nowe wyzwanie:

Dziś już jest środa. A jeżeli do soboty mnie nie odkryjecie albo nie obiecacie, to w niedzielę wszystkie pieniądze ze skarbonki wsypię do puszki w kościele. Życzę Wam powodzenia!

W powrotnej drodze Władek mówił do Zoi i Jerzego:
- Wszystko już obmyśliłem, zobaczycie - nie będzie mógł się wykręcić. Tylko myślę i
jak było potrzeba. Chłopcy szanowali ją za niezłomną wolę.<br>Jedno tylko zdarzenie przypomniało dzieciom, że "tajemniczy &lt;orig&gt;bezczelnik&lt;/&gt;" nie ma zamiaru złożyć broni. Po lekcjach, kiedy Wojtek otworzył swój tornister, by zapakować książki, znalazł w nim kulę z papieru. Gdy kulę rozwinął i papier rozprostował, okazało się, że było to nowe wyzwanie:<br><br>Dziś już jest środa. A jeżeli do soboty mnie nie odkryjecie albo nie obiecacie, to w niedzielę wszystkie pieniądze ze skarbonki wsypię do puszki w kościele. Życzę Wam powodzenia!<br><br>W powrotnej drodze Władek mówił do Zoi i Jerzego:<br>- Wszystko już obmyśliłem, zobaczycie - nie będzie mógł się wykręcić. Tylko myślę i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego