Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nawet automatów do gry! Jeszcze czasami dobiega mnie pytanie jakiegoś wychodzącego turysty - "to jak się ta chałupa nazywa?". I znów nastaje zbawienna cisza. Często efektem wizyty tego typu wycieczek są nowe napisy na ścianach, zniszczone krzesła, łóżka. - Kiedyś próbowałam uciszyć grupę, a opiekunka zapytała mnie "no, to gdzie się mają wyżyć?" - dodaje gospodyni na Starych Wierchach.

Rodzinne grono

Na szczęście nie jest to obraz typowy dla malowniczo położonego schroniska. Różne grupy przychodzą i odchodzą. Jak wszędzie. To wciąż jeszcze jest miejsce dla tych, którzy poszukują prawdziwego kontaktu z naturą, jej ciszą i spokojem. Jednak takich turystów spotyka się coraz rzadziej.
Stare
nawet automatów do gry! Jeszcze czasami dobiega mnie pytanie jakiegoś wychodzącego turysty - "to jak się ta chałupa nazywa?". I znów nastaje zbawienna cisza. Często efektem wizyty tego typu wycieczek są nowe napisy na ścianach, zniszczone krzesła, łóżka. - Kiedyś próbowałam uciszyć grupę, a opiekunka zapytała mnie "no, to gdzie się mają wyżyć?" - dodaje gospodyni na Starych Wierchach.<br><br>&lt;tit&gt;Rodzinne grono&lt;/&gt;<br><br>Na szczęście nie jest to obraz typowy dla malowniczo położonego schroniska. Różne grupy przychodzą i odchodzą. Jak wszędzie. To wciąż jeszcze jest miejsce dla tych, którzy poszukują prawdziwego kontaktu z naturą, jej ciszą i spokojem. Jednak takich turystów spotyka się coraz rzadziej.<br>Stare
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego