Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
tam jeszcze...
Sam japoński nie interesuje mnie specjalnie. Język bardzo trudny i poza Japonią całkowicie nieprzydatny. Zamierzam opanować jedynie podstawowy zapas słów i zwrotów ułatwiający mi pobyt wśród Japończyków. Natomiast tajemnicze hieroglify podniecają i pociągają moją wyobraźnię. Może dzieje się tak z racji ich przepastnego wieku. Może hermetycznej tajemniczości. Może wyzywającego charakteru zagadki trudnego do rozwiązania problemu na miarę równań matematycznych. Coś niezwykłego!
Mój notes, luźne kartki, opakowania niesionych akurat towarów pokrywają się bezustannie nowymi znakami. Potem "w domu" przepisuję to wszystko do dużego zeszytu. Wielokrotnie - i to w Japonii jest przeurocze - w pociągu czy po prostu na ulicy ludzie, widząc
tam jeszcze...<br> Sam japoński nie interesuje mnie specjalnie. Język bardzo trudny i poza Japonią całkowicie nieprzydatny. Zamierzam opanować jedynie podstawowy zapas słów i zwrotów ułatwiający mi pobyt wśród Japończyków. Natomiast tajemnicze hieroglify podniecają i pociągają moją wyobraźnię. Może dzieje się tak z racji ich przepastnego wieku. Może hermetycznej tajemniczości. Może wyzywającego charakteru zagadki trudnego do rozwiązania problemu na miarę równań matematycznych. Coś niezwykłego!<br> Mój notes, luźne kartki, opakowania niesionych akurat towarów pokrywają się bezustannie nowymi znakami. Potem "w domu" przepisuję to wszystko do dużego zeszytu. Wielokrotnie - i to w Japonii jest przeurocze - w pociągu czy po prostu na ulicy ludzie, widząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego