przygotował. "Widzisz, zakochałem się'' - to brzmi mało poważnie. Lepiej przyjechać, położyć jej ręce na ramiona, odsuwając tak, żeby oczy patrzyły w oczy, i przedstawić całą prawdę: "Znalazłem kobietę, z którą...'' "A to, co było między nami? - zapyta Ilona. - A co ze mną, z chłopcami?'' "Pomyliłem się'' - powiem wtedy. I nagle wzdryga się, jakby usłyszał jej prosty, trochę surowy głos: "Nie, Istvan, to ja się pomyliłam, bo wychodziłam za kogo innego''.<br>Nie będzie płaczu, scen. Ilona zamknie się, sposępnieje, będzie szukała winy w sobie. Nie w nim. Ona już taka jest, kiwa głową, jakby się trochę nad sobą litując.<br>W jej listach prawie