Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Motor
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1974
się więc dużo, a wymienione tu w największym skrócie inwestycje na pewno przyczynią się do od dawna oczekiwanej poprawy poziomu usług. Odczuwalnej zarówno przez klientów, jak i pracowników.
Kiedy się jednak słyszy lub czyta szczegóły podejmowanych przez Polmozbyt przedsięwzięć, nie może się, niestety, nie przypominać stare, polskie powiedzenie: "Nim słońce wzejdzie, rosa oczy wyje".
Przed napisaniem tych uwag przeczytałem wiele rozpaczliwych listów rozżalonych klientów "Polmozbytu", adresowanych nawet do Ministra Przemysłu Maszynowego, a w odpisie do redakcji Motor. Przeprowadziłem również szereg rozmów z przedstawicielami dyrekcji przedsiębiorstwa warszawskiego i jego innymi pracownikami. Rozmów mniej i bardziej szczerych, prowadzonych ze świadomością, że mogą być
się więc dużo, a wymienione tu w największym skrócie inwestycje na pewno przyczynią się do od dawna oczekiwanej poprawy poziomu usług. Odczuwalnej zarówno przez klientów, jak i pracowników. <br>Kiedy się jednak słyszy lub czyta szczegóły podejmowanych przez Polmozbyt przedsięwzięć, nie może się, niestety, nie przypominać stare, polskie powiedzenie: "Nim słońce wzejdzie, rosa oczy wyje". <br>Przed napisaniem tych uwag przeczytałem wiele rozpaczliwych listów rozżalonych klientów "Polmozbytu", adresowanych nawet do Ministra Przemysłu Maszynowego, a w odpisie do redakcji Motor. Przeprowadziłem również szereg rozmów z przedstawicielami dyrekcji przedsiębiorstwa warszawskiego i jego innymi pracownikami. Rozmów mniej i bardziej szczerych, prowadzonych ze świadomością, że mogą być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego