Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
wierząc, by gospodarz miał odejść... tak, z niczym.


GRUDZIEŃ CZYLI ŻYCZENIE ŚWIĄTECZNE

Niechaj każdy języka naszego choć pogłos,
W szlachectwie stodół naszych dojrzewa jak pokos,
Bo gdzież się podziewają tych plemion zaploty,
Co ziarno mowy świętej gnały precz za płoty?
Pomnę ja czas przetrwania, gdy po rżyskach błądząc
Szukał manny wzgardzonej pogorzelec i ksiądz...

Niechaj każdy zwyczaju naszego choć okruch
Jako w całun powzięty będzie w lniany obrus...
Nie zna bowiem historia tak bezkresnej zwłoki,
By głazem nie strzeliły skruszałe już zwłoki...
Pomnę ja czas zwątpienia. Bogu lżono: "zabroń'',
Najśmielsi wzięli stryki, cisi jęli za broń...

Niechaj w każdą Wigilię stanie
wierząc, by gospodarz miał odejść... tak, z niczym.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;GRUDZIEŃ CZYLI ŻYCZENIE ŚWIĄTECZNE&lt;/&gt;<br><br>Niechaj każdy języka naszego choć pogłos,<br>W szlachectwie stodół naszych dojrzewa jak pokos,<br>Bo gdzież się podziewają tych plemion zaploty, <br>Co ziarno mowy świętej gnały precz za płoty?<br>Pomnę ja czas przetrwania, gdy po rżyskach błądząc<br>Szukał manny wzgardzonej pogorzelec i ksiądz...<br><br>Niechaj każdy zwyczaju naszego choć okruch<br>Jako w całun powzięty będzie w lniany obrus...<br>Nie zna bowiem historia tak bezkresnej zwłoki,<br>By głazem nie strzeliły skruszałe już zwłoki...<br>Pomnę ja czas zwątpienia. Bogu lżono: "zabroń'',<br>Najśmielsi wzięli stryki, cisi jęli za broń...<br><br>Niechaj w każdą Wigilię stanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego