Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
nieufna. Kucharka i ogrodnik wysłuchali już kilku tyrad. Szofera-odźwiernego rozbolała głowa.
De Beer dzwonił parę razy. Był niezdecydowany i zaaferowany. Amos, który odezwał się z Monachium, podał jakąś nieprzekonywającą wymówkę. I wreszcie przed chwilą telefon od Sary, która po paru nieskładnych słowach zaczęła szlochać i odłożyła słuchawkę.
- Muszę się wziąć w garść - szepnęła lady Pelham - spodziewamy się przeszło stu gości, więc nie mogę sobie głowy zawracać de Beerem i Sarą. Ale szkoda, że Amosa nie będzie - rozmyślała dalej - bo obiecał pokazać kilka Degasów, Moore'ów i Maillolów.
Poszła na piętro do swojego ulubionego gabinetu z rozległym widokiem na sfalowany jasnozielony krajobraz
nieufna. Kucharka i ogrodnik wysłuchali już kilku tyrad. Szofera-odźwiernego rozbolała głowa.<br>De Beer dzwonił parę razy. Był niezdecydowany i zaaferowany. Amos, który odezwał się z Monachium, podał jakąś nieprzekonywającą wymówkę. I wreszcie przed chwilą telefon od Sary, która po paru nieskładnych słowach zaczęła szlochać i odłożyła słuchawkę.<br>- Muszę się wziąć w garść - szepnęła lady Pelham - spodziewamy się przeszło stu gości, więc nie mogę sobie głowy zawracać de Beerem i Sarą. Ale szkoda, że Amosa nie będzie - rozmyślała dalej - bo obiecał pokazać kilka Degasów, Moore'ów i Maillolów.<br>Poszła na piętro do swojego ulubionego gabinetu z rozległym widokiem na sfalowany jasnozielony krajobraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego