też przeciwko zwalnianiu pielęgniarek z pracy - tłumaczy Barbara Morawa. - W naszym szpitalu jeszcze nie ma ono miejsca, ale w przyszłości może być poważnym problemem! Jesteśmy zdeterminowane. Tymczasem nie ma z kim rzeczowo rozmawiać nawet na szczeblu małopolskim. Chcemy finansowych konkretów, a nie ma kto nam ich podać!<br>W piątkowym proteście wzięły udział pielęgniarki, które nie miały w tym czasie dyżurów w szpitalu. Jak zapewniają, mimo długotrwałego sporu zbiorowego, jaki toczą z dyrektorem i akcji protestacyjnej - nie pozostawią chorych bez opieki. - Dotychczas podejmowałyśmy kulturalne formy protestu, choć tak naprawdę to nie powinien być protest milczenia, tylko krzyku! Czy to jest etyczne, że