zagrał! Pat wziął odpowiedzialność za tę muzykę, za nas. To muzycznie największa przygoda. Najważniejszą lekcją zaś była możliwość przyglądania się, z jakim poświęceniem i zapałem pracuje ktoś tak genialny jak on.<br><br>Zdobywając jego uznanie, nawet podziw - bo przecież inaczej nie zgodziłby się wspólnie wystąpić sięgnęła pani gwiazd. Co się czuje, wzlatując tak wysoko?<br>. Wdzięczność. Bóg jest dla mnie łaskawy. Wiem również, że nic nie dzieje się przypadkowo. Fakt, że spotkałam Pata właśnie teraz, kiedy wciąż chcę się uczyć, rozwijać, dorastać w muzyce, pozwala mi czerpać siłę i prawdziwe natchnienie z tego spotkania. Po pracy nad "Upojeniem" nic już nie będzie tak