Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1930
dużo chłopców i odwiązało łódkę -
Żebym to ja tak łatwo przepłynąć mógł po smutku.
W tym białym, ciasnym domu chodzą różni panowie.
Rysują coś na tablicach, mówią słowo po słowie.
W mądrości swej okrutnej nie spojrzą nawet w okno,
Jak drzewa potargane pod srebrnym deszczem mokną.
Tak ich to mało wzrusza i tak im wszystko jedno,
Czy liście są zielone, czy oczy smutkiem więdną.
Ja nigdy ich nie pojmę i chyba nie zrozumiem,
A oni mnie - to trudno - za mało widać umiem.
O, patrzaj przyjacielu, przez ciężkich chmur szeregi
Nalewa mnie radością słońce po same brzegi.

ZACHĘTA DO UCIECZKI
Tadeuszowi Wiśniewskiemu
dużo chłopców i odwiązało łódkę -<br>Żebym to ja tak łatwo przepłynąć mógł po smutku.<br>W tym białym, ciasnym domu chodzą różni panowie.<br>Rysują coś na tablicach, mówią słowo po słowie.<br>W mądrości swej okrutnej nie spojrzą nawet w okno,<br>Jak drzewa potargane pod srebrnym deszczem mokną.<br>Tak ich to mało wzrusza i tak im wszystko jedno,<br>Czy liście są zielone, czy oczy smutkiem więdną.<br>Ja nigdy ich nie pojmę i chyba nie zrozumiem,<br>A oni mnie - to trudno - za mało widać umiem.<br>O, &lt;orig&gt;patrzaj&lt;/&gt; przyjacielu, przez ciężkich chmur szeregi<br>Nalewa mnie radością słońce po same brzegi.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;ZACHĘTA DO UCIECZKI<br>Tadeuszowi Wiśniewskiemu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego